Dla pracownika, który zakończył zatrudnienie u określonego pracodawcy i wkracza na rynek pracy, podstawowym i najważniejszym kapitałem jest świadectwo pracy. Stanowi ono udokumentowanie doświadczenia zawodowego, jakim legitymuje się ubiegający się o zatrudnienie potencjalny pracownik, co rzutuje na ogólny obraz jego kwalifikacji zawodowych. Kandydat na określone stanowisko pozbawiony atutu w postaci odpowiedniego świadectwa pracy narażony jest na utratę szans znalezienia lukratywnego i atrakcyjnego zatrudnienia odpowiadającego jego kwalifikacjom i ambicjom.
Przepisy kodeksu pracy przewidują rozbudowaną ochronę pracowniczego uprawnienia do uzyskania w terminie prawidłowego świadectwa pracy. Przepisy te regulują między innymi tryb wzywania pracodawcy do wydania i ewentualnego sprostowania świadectwa pracy, a także przewidują możliwość wytoczenia przeciwko pracodawcy powództwa o wydanie lub sprostowanie świadectwa pracy tak, by jego treść odpowiadała rzeczywistości.
Problem polega jednak na tym, że sądowa batalia o świadectwo pracy może trwać długie miesiące, w trakcie których pracownik nie będzie mógł skutecznie poszukiwać zatrudnienia. Ustawodawca wyszedł naprzeciw takiej sytuacji. W przypadku bowiem, gdy niewydanie świadectwa pracy bądź wydanie go w niewłaściwej treści spowodowało pozostawanie przez byłego pracownika bez zatrudnienia – może on dochodzić w procesie odszkodowania w wysokości do sześciotygodniowego wynagrodzenia.
Dodatkową ochronę praw pracowniczych stanowi dalszy skutek zasądzenia opisanego wyżej odszkodowania. Przepisy kodeksu pracy stanowią bowiem, iż wyrok zasądzający takie odszkodowanie stanowi jednocześnie podstawę do zmiany świadectwa pracy. Oznacza to, iż pracownik, który zdecyduje się pozwać pracodawcę o odszkodowanie z tytułu niewydania w terminie lub wydania niewłaściwego świadectwa pracy, a następnie uzyska to odszkodowanie, nie będzie musiał toczyć kolejnego procesu w celu uzyskania świadectwa pracy zgodnego z rzeczywistym stanem faktycznym.
Jestem specjalistą w branży informatycznej. Pozostawanie bez pracy przez kilka tygodni to dla mnie strata rzędu co najmniej kilkunastu tysięcy złotych. Poprzedni pracodawca zwlekał dwa miesiące z wydaniem mi świadectwa pracy, a je nie mogłem udokumentować nowemu pracodawcy swojego doświadczenia zawodowego. Zwróciłem się z tą sprawą do Kancelarii Pana Mecenasa Chróścielewskiego. Jego prawnicy złożyli pozew w sądzie i wygrali dla mnie wysokie odszkodowanie.
Miałem podobny problem. Nie mogłem przedstawić świadectwa pracy i przez to odpadłem na kilku rozmowach kwalifikacyjnych. Prawnicy z Kancelarii Adwokackiej Adwokata Wawrzyńca Chróścielewskiego pomogli mi pozwać byłego pracodawcę o odszkodowanie i uzyskać w sądzie duże pieniądze.